blog




  • Watch Online / «Polowanie na pioruny. Turniej." Taiga Ri: pobierz fb2, czytaj online



    O książce: rok / Poranek był cudowny - pogodny, jasny. Mroźne, przejrzyste powietrze w lesie było tak czyste, że wydawało się, że nadaje się do picia. Jadłem śnieg, zgarniając go rękawicą ze świerkowych gałęzi wiszących na ścieżce, zasypując strażników białymi zaspami. Kilku milczących Alarian skuliło się, gdy śnieg spadł im za kołnierze, ale zachowali milczenie. Likas wie, jak zepsuć nastrój, bo chyba specjalnie wybrał ponurych, milczących ludzi. Na porannym treningu wszystko poszło zgodnie z oczekiwaniami, z wyjątkiem niespodzianki Geba. W ciągu jednej nocy trzykrotnie poprawiłem wczorajszy wynik. Trzy razy szybszy, silniejszy, zwinniejszy. Leciałem z wiatrem i byłem pokryty dryfującym śniegiem, omijając przeszkody na miejscu, skacząc z zamkniętymi oczami, dokładnie wyczuwając kierunek i wielkość pocisków. Likas był nawet hojny w swoich suchych pochwałach. W ogóle niezasłużone, bo i on, i ja wiedzieliśmy, że to efekt Kręgu Allariego, Kręgu Tygijskiego i kilkudziesięciu lat pracy na stepie. Z tego punktu widzenia wynik ten był jedynie zadowalający.